Slot i po Slocie...

warsztaty
To był niesamowity czas. Czas spotkań, rozmów, inspiracji, dzielenia się i odpoczynku od codzienności. Mimo wielu obowiązków, łapaliśmy też chwile dla siebie i czerpaliśmy z tej atmosfery otwartości, życzliwości, spontaniczności.

Pozdrawiamy naszych warsztatowiczów i odwiedzających nas w Strefie Inicjatyw Społecznych !!!

Zacytuję tekst ze strony SLOTu, bo warto:) :

"Festiwal to święto, to wyjątkowy czas. Mówimy o odmienności, niezwykłości Slotu. Że Slot to SZCZELINA, alternatywa. Mówimy o atmosferze i ludziach, że tutaj są inni: otwarci, życzliwi, zaangażowani i pomocni. I kiedy Slot się kończy, wracamy do „szarej rzeczywistości” i czekamy na kolejny. Nie możemy się doczekać.

A może spróbujmy - taki eksperyment - spojrzeć na Slot jak na zwyczajne miasto. Przecież to nie jest tylko biesiada w środku lasu. Przecież tu też czasem pada deszcz, też bywamy zmęczeni. Przecież ludzie tu też chodzą do pracy i na zajęcia, po pracy spotykają się ze znajomymi, idą do kina, teatru albo na koncert, a nocami bawią się w klubie. To miasto ma swoje kawiarnie, restauracje, a nawet bibliotekę i pocztę.

To nic, że istnieje tylko kilka dni w roku.

Ono pokazuje, że się DA. Że można żyć, być, patrzyć na swoje otoczenie i ludzi inaczej: otwarcie, życzliwie, z zaangażowaniem i ciekawością. TWORZYĆ I ROZWIJAĆ – siebie i to, co wokół.


To nie musi być enklawa - to może być SYMULATOR I PROTOTYP.

I kiedy już stąd wyjedziemy, spróbujmy spojrzeć na swoje miasta jak na Slot. Znajdźmy ich Cynamony i Kalafiory, znajdźmy ich platan, przypomnijmy sobie gdzie są namioty naszych przyjaciół i spróbujmy umówić się z nimi na bułę. Po prostu.

Spróbujmy popatrzyć na swoje otoczenie i ludzi inaczej. A jeśli tam, gdzie mieszkamy, nie ma kina ani sceny – zróbmy je sobie, zróbmy sobie Slot.

Przecież to miasteczko nie przyjeżdża w kontenerach, jak cyrk. To my je budujemy – własnymi rękami, wyobraźnią i relacjami. Ćwiczmy mięśnie, które pozwalają nam być wolnym, kochać, spotykać się, tworzyć i rozwijać. "